ELEMKA
szkuner
Elemka (EL EM KA - LMK; Liga Morska i Kolonialna, fonetyczny skrót nazwy
armatora) ex. "Cap Nord", zbudowany w 1918 r. w Kanadzie jako szkuner
pięciomasztowy o przeznaczeniu szkolno-handlowym. Posiadał dwa pokłady ciągłe
i cztery ładownie.
Statek pospiesznej wojennej budowy, drewniany. Załapał się na
pierwsze lata powojennej koniunktury przewozowej, od 1924 roku praktycznie
eksploatowany tylko sporadycznie.
W 1934 zakupiony przez LMK w celu "przewozu do kolonii działaczy kolonialnych".
Ponieważ kolonii jeszcze nie mielismy, zmieniono z lekka przeznaczenie statku na
szkolno-handlowy i służyć miał "młodzieży z wykształceniem handlowym [w
celu] nabycia praktycznych wiadomości z dziedziny handlu zamorskiego i
kolonialnego".
Odbył pod polską banderą praktycznie jeden rejs - jeśli nie liczyć rejsu z
Kiloni do Gdyni, w którym omal statku nie stracono, kiedy w sztormie zwalił
się pierwszy maszt, a oba silniki stanęły. Od zdryfowania na Rugię uratowało
go rzucenie kotwic a z opresji wyciągnął holownik ratowniczy, który
przeholował statek do Sassnitz, gdzie obłożono Elemkę aresztem. Potem był
remont statku, już w Gdańsku, gdzie przygotowano go do tej jednej podróży,
jak było można najlepiej, ale tak naprawde statek był nieremontowalny.
Ciekawostką jest uszycie kompletu żagli przez gdyńską stocznię jachtową
Leona Tumiłowicza (konstruktora Koników Morskich, Opty, Wielkopolski etc.).
W podróż swego życia wyruszyła Elemka w maju 1935 roku, pod dowództwem
kpt. Szczygielskiego z przeznaczeniem do Aleksandrii i ładunkiem cementu,
który w postaci brył betonu wyładowano tamoj w lipcu, po 72 dniach pełnej wrażeń
podróży. W drodze powrotnej, ale jeszcze na Śródziemnym, ze statku uciekli:
"sanitariusz, dwaj marynarze oraz pomocnik motorzysty" w pierwszym rzucie, a
kucharz i steward w drugim (potem jeszcze w Salonikach uciekł pospiesznie
wcześniej zamustrowany na brakujace miejsce Arab).
Do Gdyni powrocono w styczniu 1936 r. Statek wykaza całkowitą nieprzydatność
do zakładanych zadań. Załogę rozpuszczono a statek postawiono na
sznurku, używając okazjonalnie do przykejowych szkoleń narybku żeglarskiego
LMK a także jako bazę szkoleniową ZHP w Gdyni.
W 1938 r. sprzedano go amerykańskiemu hochsztaplerowi, który zmienił
nazwę na "Andromeda" i miał wyruszyć dookoła świata z wyprawą naukową
"szlakiem Darwina", ale dopłynął tylko do Królewca, gdzie statek aresztowano
i sprzedano za długi. Nabywcą było Ministerstwo Komunikacji III Rzeszy,
które przeholowało go do Hamburga, gdzie w postaci hulku szkoleniowego
przetrwał wojne, potem był już tylko hulkiem mieszkalnym, by skończyć na
dnie koło Lubeki, jako lichtuga morska pod nazwą "Cornelia". Według innych źródeł
w 1951 r. został rozebrany na opał.
Z punktu widzenia LMK statek przyniósł same straty, został sprzedany za 1/4
kosztów nabycia i remontów, nie licząc środków poniesionych na eksploatację.
DANE TECHNICZNE
długość max. - 83 m
dł. kadłuba - 74 m
wysokość max. - 43 m
szerokość - 13,5 m
zanurzenie - 5,7 m
pojemność brutto - 1458 BRT
pojemność netto - 1178 NRT
nośność - 2200 ton (DWT)
powierzchnia żagli - ok. 2200 m2
silnik - dwa pomocnicze o mocy 300 KM każdy
śruba napędowa - 2 śruby
załoga - 37 osób (w tym 14 praktykantów)
rok budowy - 1918
typ - szkuner pięciomasztowy
stocznia - William Lyall Shipbuilding (Kanada)
materiał konstr. - drewno
OPRACOWANIE: "BAKSZTAG", "VEGELUS"
na podstawie: J.Miciński - "Księga statków polskich", t.2, Gdańsk 1997 (tekst nadesłany przez Jarka Czyszka)